Chcieliśmy wszystkim przypomnieć, a szczególnie niektórym tzw. „fanom’’ piłki nożnej historię powstania klubu GKS „Tłoki” Gorzyce. Dzisiaj wielu sobie przypisuje jakieś zasługi i szczególne prawa do głosu lub decydowania.
Przypomnijmy tylko niektóre tytuły z prasy lokalnej z roku 2006: „ Były sponsor wystawił rachunek Tłokom", „ Koniec piłki w Gorzycach’’, „Tłoki do prokuratury… gdzie są miliony’’, „W Gorzycach wrze’’.
W ZKS „Tłoki’’ Gorzyce wtedy całość dokumentacji była zabezpieczona przez prokuratora, który sprawdzał w jaki sposób powstały tak duże zaległości. W dokumentach finansowych było zadłużenie wykazane na kwotę 38 tys. zł, natomiast w rzeczywistości po sprawdzeniu przez biegłego okazało się, że zobowiązania sięgają aż ponad 2 miliony złotych!!! Kiedy klubem zaczął interesować się prokurator, dotychczasowi działacze w pośpiechu opuścili klub, nie interesowali się dalszymi losami klubu. Loża VIP’ów na stadionie opustoszała, nikt już nie pozował do zdjęć w gazetach. A klub, pomimo tego, że nowym prezesem został ówczesny wójt, upadał coraz niżej - z II ligi spadł aż do klasy okręgowej. Próbowano jeszcze doprowadzić do ugody z głównym wierzycielem, tj. Federal Mogul Gorzyce S.A.. Okazało się to nieskuteczne i niemożliwe. Praktycznie bezpowrotnie utracono w Gorzycach szansę na duże wsparcie sponsorskie ze strony tak poważnej firmy. Nie pojawiły się nowe źródła dochodów, nie pozyskano nowych sponsorów; pojawił się natomiast komornik by zająć majątek klubu.
.
Wtedy, kiedy pod koniec 2006 roku do wyborów na wójta wystartował Pan Marian Grzegorzek. W swoim programie wyborczym obiecał, że w pierwszej kolejności urzędowania uporządkuje stan gorzyckiego futbolu. Dlatego też to co obiecywał stało się faktem. Nowy wójt zainicjował powstanie nowego klubu. Był to jedyny sposób, aby odciąć się długów, aby wybrać nowe władze klubu nie związane z osobami, które spowodowały upadek ZKS „Tłoki”. Tylko nowy klub mógł podjąć współzawodnictwo sportowe i otrzymać z gminy na ten cel wsparcie finansowe, bez ryzyka utraty tych pieniędzy na egzekucję komorniczą. Celem było również utrzymanie drużyny w klasie okręgowej.
Wtedy wielu z dawnych działaczy nadal domagało się finansowania starego klubu, organizowali spotkania, wywierali różnego rodzaju naciski używając argumentów, że w Gorzycach upadnie piłka nożna, że młodzież nie będzie miała żadnego zajęcia – a przecież tylko o dobro młodych ludzi chodzi. Niektórzy z nich w ogóle nie zauważali faktu, że to oni są winni zaniedbań i, delikatnie mówiąc, „beztroski finansowej”. W gazetach pojawiły się tytuły: „Kto odpowiada za fatalną sytuację gorzyckiej piłki?’’, „ Klub będzie zaczynał od najniższej klasy” … .
Mimo tylu nacisków i medialnego szumu, wójt Marian Grzegorzek zaprosił na 14 marca 2007 roku do Środowiskowego Domu Kultury w Gorzycach wszystkich sympatyków piłki nożnej, którym zależało na sporcie w naszej gminie i na powstaniu nowego klubu. Celem spotkania było założenie nowego klubu i wybór nowych władz. Tak właśnie narodził się Gorzycki Klub Sportowy „TŁOKI’’ Gorzyce. Całość spraw przygotowawczych i organizacyjnych prowadził wtedy Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji. Po wyborze władz nowopowstałego klubu niezwłocznie przystąpiono do rejestracji stowarzyszenia w sądzie i w Podkarpackim Związku Piłki Nożnej w Rzeszowie. Uzyskano przychylność władz PZPN w Rzeszowie, jednak nie obyło się to bez kłopotów, głównie za sprawą klubu UKS „Advit’’ Łętownia, który protestował i nie godził się aby nowe „TŁOKI” mogły zaczynać grać rozgrywki od klasy okręgowej.
Wszystkie trudności zostały szczęśliwie i skutecznie pokonane. Większość klubów z klasy okręgowej poparła naszą prośbę przystąpienia do rozgrywek i już w lipcu 2007r. mogliśmy ogłosić wszystkim, że klub nasz uzyskał prawo gry w klasie okręgowej.
Czyżby dzisiaj już nikt nie pamiętał tamtych wydarzeń? Tej dużej dobrej pracy, którą wykonano, tych dziesiątek wyjazdów, wielu rozmów i uzgodnień, załatwiania wielu formalności … ?
Może ta skleroza ma inne niż medyczne przyczyny?
Dla wielu młodych ludzi, którzy dzisiaj szczerze i z zapałem kibicują swojej ulubionej drużynie, historia siedmiu lat to przepaść czasowa. Siedem lat temu zajmowali się swoimi sprawami jako dzieci lub młodzież szkolna. Nie winimy ich za emocjonalne kontestowanie bieżących spraw, ale też oczekujemy, że argumenty oparte na faktach trafią do ich serc i umysłów.
Do tego, jak już wcześniej pisaliśmy, potrzebny jest merytoryczny dialog.
Po kilku wydarzeniach z ostatnich miesięcy i dni, można się na razie tylko domyślać, że młodzi kibice starający się „brać sprawy w swoje ręce” i np. przeszkadzać lub uniemożliwiać prowadzenie zajęć szkółki piłkarskiej, są pod wpływem kłamstw lub co najmniej tzw. półprawd rzucanych nieodpowiedzialnie.
Apelujemy więc do tych młodych kibiców: nie dajcie sobą manipulować!
TŁUMACZ JĘZYKA MIGOWEGO W URZĘDZIE GMINY
Osoby niesłyszące przy załatwianiu administracyjnych spraw mogą skorzystać z pomocy tłumacza migowego.
Wystarczy zgłosić chęć skorzystania z tej usługi 3 dni przed planowaną wizytą w Urzędzie Gminy osobiście lub korzystając z pomocy osoby trzeciej dzwoniąc pod numer (15) 8362 075, a także wysyłając faks pod numer (15) 8362 209 oraz e-maila na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.